poniedziałek, 23 lipca 2012

tired

Sobotni wieczor mialam spedzic na babysittingu. Lisa wpadla jednak na wspanialy pomysl, zebym nocowala wraz z dziewczynkami w domu ich znajomych wraz z Mishka i jej dziecmi. Super, lepsze to niz siedzenie samemu, ale dowiedzialam sie o tym godzine przed wyjsciem, a Mishka wiedziala o tym od rana. ;P
No ale bylo milo, dzieci nawet znosne, a spodziewalam sie piekla po czworce bachorkow spiacych razem ;)
Nastepnego dnia wybralysmy sie moim samochodem do Peel. Mial byc dzien na plazy, ale oczywiscie jak moznabylo sie spodziewac, nad morzem nie dalo sie usiedziec dluzej niz 5 min. Zimno i wiatr. Poszlysmy wiec z grupa Slowakow na jakiegos grilla i bylo bardzooo fajnie, doszlo do nas pozniej 3 Polakow wiec moglam sobie normalnie porozmawiac. Chociaz z rozmowa po angielsku z nie-anglikami nie mam problemu :D Wrocilam wieczorem baaardzo zmeczona, a nastepnego dnia, czyli dzisiaj czekal mnie caly dzien z dziecmi.

Zamiast o 7 moglam wstac o 8. Wszyscy w dobrych humorach, z powodu wakacji, nowego konika, slonca za oknem :) I rownie milo bylo przez caly dzien. Musze przyznac, ze bylo meczoco, bo to jednak 11h zabawy. Ale obylo sie bez problemow. Pol dnia zabawy na zewnatrz, pol dnia zabawy z masa solna, malowaniem paznokci, twarzy, sluchaniem justina bibera....milutko :D Wciaz jestem w dobrym humorze, ale totalnie zmeczona chociaz jest dopiero po 19.

Czas na ksiazke lub film, tymczasem prezentuje Wam pare brudaskow












4 komentarze:

  1. jaka Ty jesteś śliczna dziewczyno :o a co do Biebera hahaaaaaaaaaaaa.. matko, próbowałam się dowiedzieć dziś co tak naprawdę w nim ludzie kochają/nienawidzą i postanowiłam go posłuchać.. ledwo udało mi się dotrwać do końca jednego utworu xDD ale widzę u Ciebie mega pozytywnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie pozytywne te zdjęcia, bardzo miło się ogląda. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę że z dziewczynkami masz tam wesoło ;)))

    OdpowiedzUsuń