Już nie panikuję, teraz już nie mogę się doczekać! Boję się tylko samotności w Liverpoolu, ale dam rade. mam nadzieję.
Dokupiłam dziś prezenty, wedlowskie praliny, ptasie mleczko, czekolady, żubrówkę, kolorowanki, zwierzaczkowe naklejki i pluszowe szczurki :) nie szaleję z prezentami, bo poprzednia au pairka nic im nie kupiła więc pewnie i tak się niczego nie spodziewają :)
Przede mną jeszcze masa roboty i pożegań, trzeba jeszcze pojechać odebrać wyniki maturalne, juhu pewnie nie zdam, podobno co piąty uczeń nie zdał więc czemu nie mam być to ja... trudno mam to gdzieś.
puste torby....... |
a cóż innego mogłam im kupić.....;) |
i mała samojebka na koniec :) |
toooo.. powodzenia w sobotę i ładnych wyników jutro :))!
OdpowiedzUsuńa szczurki ochhhhhhhhhhhhhhh :D
kiedyś takie szczurki widziałam w ikei:D
OdpowiedzUsuńsą z ikei :D
Usuńtylko dodałam swoje wsążeczki, żeby były bardziej dziewczeńskie ^^
UsuńTo trzymam kciuki za cały wyjazd! Dobrze, że się nie denerwujesz. ;)
OdpowiedzUsuńHaha, miałam takiego szczurka!
OdpowiedzUsuńMoje wyniki już sprawdziłam i cieszę się, że nie są złe :3 Tobie też na pewno dobrze poszło.
A ja jestem w trakcie zamawiania biletu i mam dziwne problemy, ale mam nadzieję, że okaże się, że dobrze wypełniłam :>
AAaaaa pare dni byłam nieobecna, dzisiaj wchodzę a tu każdy wyjeżdża, pisz często, na tej wyspie jest pięknie. Milion zdjęć poproszę ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak dolecisz i napisz jak wrażenia! :D
OdpowiedzUsuń