sobota, 19 maja 2012

wakacje

Dostałam maila od hostki i się trochę przeraziłam. Ale od początku..

Poprosiłam o harmonogram i okazało się, że od przyjazdu aż do 20 lipca moje obowiązki będą ograniczały się do ogarnięcia dziewczynek rano, jakieś lekkie sprzątanie, czekanie aż ktoś podrzuci je do domu, kanapki, zadanie domowe i niedługo potem wracają rodzice. Ach no i muszę wyprowadzić pieski ale tutaj to no problem. Fajnie..
Ale nie wiem co w czasie kiedy dzieci mają wakacje czyli od 20 lipca. Pewnie będę musiała zajmować się nimi całe poniedziałki i środy i parę godzin we wtorki i czwartki, ale tego już się dowiem na miejscu.

9 sierpnia wyjeżdżają na wakacje i wracają dopiero 1 września. No i tutaj to przerażenie, bo ja zostaję w domu ze zwierzakami. Z jednej strony super, ale umrę ze strachu przez 3 tygodnie sama w tym ogromnym domu :O muszę zacząć kombinować jakieś towarzystwo.... nie chce ktoś wpaść na domówkę? haha ;) Hostka pisała, że mogę zaprosić kogo chcę... Ok, znajdę sobie tam jakieś ciacho i hulaj dusza!
Poza tym to ich kolejny wyjazd, przed moim przyjazdem mają wakacje w Hiszpanii, a potem znowu...co za życie, też chcę! ;) <tak tak, trzeba było się uczyć>
Nie chodzą do kościoła, co również mnie ucieszyło : )

Jeżuuuu nie mogę się doczekać!!! Dopiero co zaczęłam wakacje a już nie mogę usiedzieć w domu...

dostałam też zdjęcie psiaków <3
nie wiem jak je obrócić...;P


13 komentarzy:

  1. Będzie fajnie, jeżeli nie pojadę do Irlandii tylko zdecyduję się na USA, to mogę nawet na 3 tygodnie do Ciebie przylecieć hehe.. ta wyspa mnie zaintrygowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem w tym, że ja boję się nawet zostać sama na noc u mnie w domu, a w pokoju mam mini lampeczkę nocną, od tak, żeby mnie potwory nie zjadły hahah ;)
    Nienawidzę swojej wyobraźni i co ze mną robi w nocy...;P
    Także zapraszam, potrzymasz mnie za rączkę w nocy :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, też mam takie problemy, kiedy jestem sama w domu w nocy xd
    Ale dasz radę, trochę sobie odetchniesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak ja też mam problemy z wyobraźnią kiedy jestem sama w domu hahah :P
    A na tą domówkę to chętnie bym wpadała :P Tylko znajdź też drugie ciacho dla mnie hahah :P

    OdpowiedzUsuń
  5. wow...super sprawa.
    To może jakieś spotkanie AP? :P

    OdpowiedzUsuń
  6. oo super:) tyle czasu w domu to mozesz sobie odpoczac od hostow i w ogole zabalowac :) wpaaaadamm na domowke Londynu ;p !

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym wszytstkich pozapraszała, ale jednak kawał drogi na tę wyspę i wątpię, że ktoś się pofatyguje żeby wpaść :<
    Ale spoko, będę już tam ponad miesiąc więc pewnie zdążę kogoś poznać chociażby na kursie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawa notka, bardzo podoba nam się twój blog :)

    + chciałybyśmy zaprosić Cię na naszego bliźniaczego bloga http://life-of-twins.blogspot.com/ dodajemy do obserwowanych? #LOVE ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. 1499 zł kosztuje opłata programowa, jakieś 1600 zł rozszerzone ubezpieczenie, do tego 150 zł ubezpieczenie w razie odmowy wizy, 360 ubezpieczenie na 13sty miesiąc ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale tak jest w Cultural Care, w innej agencji, Gawo, opłata wynosi 750 zł już z rozszerzonym ubezpieczeniem ;P + wiza oczywiście o której wcześniej nie wspomniałam. Zależy na jaką agencję się zdecydujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że dają Ci wybór, mnie postawili przed faktem dokonanym i mam ponad 2 tygodnie niepłatnego urlopu :D Ale jakoś damy radę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Matematyka się przyda! Chyba, że nie przyjmą mnie na studia, tu się sprawy komplikują :-D Bajkę obejrzęęęę, dziękujęęę! Ale mam też cały pierwszy sezon Seksu w Wielkim Mieście w poczekalni :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. hahah rozwaliłaś mnie z tym listonoszem...no nie moge :D A psiaki jakie słodkie bedziesz tam miała <3

    OdpowiedzUsuń